Jakiś czas temu wymyśliłam sobie, że chcę mieć sesję w tramwaju ;) A ja jak sobie coś wymyślę to się tego trzymam i nie odpuszczam. Więc tylko czekałam aż kiedyś trafię na pusty wagon, tak żebym mogła spokojnie robić zdjęcia i nie czuć na sobie zdziwionych/pogardliwych/ironicznych/itp spojrzeń innych ludzi. Wczoraj w końcu się udało i szczęśliwie jechała ze mną akurat przyjaciółka, a ja miałam przy sobie aparat ;) Efekty macie poniżej. Ok, może to nie jest dokładnie to, co sobie wymyśliłam, ale trochę zbliżone. Myślę, że z lepszym aparatem i ładniejszą pogodą byłoby o niebo lepiej!
Zestaw kolorowy, wręcz cukierkowy na przekór deszczowi. Różową sukienkę
połączyłam z fioletowymi rajstopami. A myślałam, że już zawsze będą
leżeć całkiem samotne na dnie szuflady, bo przez długi czas kompletnie
nie miałam na nie pomysłu. Jak byłam młodsza to bardzo mi się podobały i teraz mam pełno kolorowych rajstop, z którymi nie mam za bardzo co zrobić ;)
Do tego wszystkiego dorzuciłam szare botki, beżowy trencz, torebkę i
perełki na rękę. Wiem, że brakuje mi czegoś na szyi, ale miałam około 15
minut na ogarnięcie się i wyjście z domu i po prostu nie zdążyłam.. Zresztą to takie typowe dla mnie..
A jakbyście kiedyś odwiedzali Kraków i szukali miłego, klimatycznego miejsca to baardzo polecam Alchemię na Kazimierzu! Uwielbiam :)
sukienka/dress - zara
rajstopy/tights - calzedonia
trencz/coat - bershka
botki/boots - street
torebka/bag - etorebka.pl